Ngapali i wioska rybacka, Mjanma – galeria

IMG_9749

Na najbardziej luksusowy nadmorski kurort wypoczynkowy Birmie zostało wybrane przez rząd Ngapali. Kilka pięciogwiazdkowych hoteli międzynarodowych marek, domki na palach przy białej plaży i garść plażowych barów stanowią całą infrastrukturę. Ceny zawrotne, a dzięki temu pomimo sezonu turystycznego plaże świecą pustkami i można spokojnie odpoczywać. Najtańszy nocleg kosztuje tyle co siedem w innej części kraju, a standard nie zawsze jest proporcjonalny do ilości wydanych dolarów. Miejscowi nie mogą przyjmować w swoich domach turystów, ponieważ wymagana jest „certyfikacja”, zaświadczająca, że warunki będą na odpowiednim poziomie. „Certyfikację” należy czytać jako „danie łapówki w dziesięciu instytucjach począwszy od urzędników, przez elektryków na policji kończąc” tłumaczy nam starsza Finka, która od kilku lat próbuje otworzyć guesthouse przy głównej ulicy.

Ngapali
Ngapali

Z hotelami graniczy kilka mniejszych lub większych wiosek rybackich. Zbudowane z drzewa tekowego, postawione na palach domy zapewniają jedynie schronienie przez deszczem i wiatrem. Prąd oraz bieżąca woda to niedostępny luksus. Wieczorem mężczyźni ruszają na połowy, a kobiety od rana zajmują się suszeniem ryb na wielkich płachtach rozłożonych na plaży. Dwa różne światy obok siebie. Za pieniądze, które biorą hotele za jeden nocleg, rodzina w wiosce mogłaby żyć przez miesiąc.

>> otwórz galerię >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *