Noc zastaje nas w drodze pomiędzy wioskami, gdy jedziemy z miasta Villahermosa do Tuxla Gutierez przez Jukatan. Według zgodnych zapewnień innych podróżników jazda przez tereny w głębi Jukatanu nocą należy do pomysłów z gatunku tych zdecydowanie nietrafionych Tradycja zbója przydrożnego jest podtrzymywana w narodzie więc podróżni są często proszeni o przekazanie pojazdu oraz wszelakich posiadanych dóbr materialnych na szczytne cele okolicznych organizacji. Nie mamy ochoty dołączyć do grona przymusowych darczyńców więc gdy mgły schodzą z gór i na wąskich serpentynach widoczność spada do kilku metrów, rozpoczynamy poszukiwanie noclegu.
Mijamy małe miasteczko o nazwie Tapilula i zatrzymujemy się przed drzwiami nad którymi wisi karteczka z informacją o noclegach. Przybytek wygląda jak typowy dom w tej części kraju. Na migi ustalamy cenę, a trzeba przyznać że drogo nie jest. Właściciel upiera się abyśmy zaparkowali w garażu od drugiej strony budynku. Doskonale. Wygląda na to że rodzina prowadzi kwiaciarnię. Parkujemy kilka dobrych minut ponieważ wjazd do garażu jest szerszy tylko o kilka centymetrów od samochodu, lecz w końcu udaje się zostawić pojazd wśród ścian obwieszonych sznurami kwiatów pomalowanych na jaskrawe kolory. Siedząc wśród koszy z kwiatami uzgadniamy szczegóły i płacimy za nocleg. Nad ranem gdy wychodzimy z budynku okazuje się że spaliśmy w … domu pogrzebowym. Kolorowa recepcja była tak na prawdę miejscem gdzie przechowywane są trumny i wieńce. Napis: „Funerales Economicos” nie pozostawia złudzeń.
Podróż zaczynamy w kurorcie Cancun, aby przejechać samochodem przez cały półwysep Jukatan odwiedzając mniej i bardziej uczęszczane przez turystów miejsca. Zabytki kultury Majów, małe indiańskie miasteczka, zablokowane karty kredytowe, noclegi w miejscach równie interesujących jak dom pogrzebowy w miasteczku Tapilula zapewniają atrakcje na tygodnie podróży.