W Nairobi jest kilkadziesiąt dzielnic biedy w których mieszka prawie siedemdziesiąt procent ludności ponad trzy milionowego miasta. Kibera, Mathare II, Dandora, Kangemi to tylko kilka z nich. Do większości z nich boją się zapuszczać nawet miejscowi.
Dzielnica zastała założona w 1977 roku mając na celu podniesienie standardu życia i budowę wyższej klasy lokali mieszkalnych. Jak na ironię w krótkim czasie przekształciła się w slums, którego w większości bezrobotni mieszkańcy żyją z rozrastającego się wysypiska śmieci. Małe grupy zajmują jego poszczególne obszary i bronią swojego terytorium przed obcymi. Wejście do Dandory bez ochrony nie wchodzi w rachubę. Trzeba się porozumieć z miejscowymi, albo opłacić uzbrojoną ochronę na posterunku policji.