Spotkanie II

Zgodnie z podjętym zobowiązaniem koledzy organizatorzy doprowadzili do zaistnienia kolejnego spotkania w 25-lecie Promocji. Miało ono miejsce w sobotę i niedzielę w dniach 12 i 13.09.1998 roku. Tym razem w spotkaniu brało udział niespełna trzydziestu byłych podchorążych drugiej kompanii. Podobnie jak poprzednio pierwsi „zjazdowicze” przybyli już w piątkowy poranek.

Niestety frekwencja na drugim zjeździe była znacząco mniejsza niż na pierwszym. W spotkaniu nie mogli wziąć udziału Staszek Jaworski i Jurek Tokarski, ponieważ nieubłagana śmierć zabrała ich z tego świata. (Jurek zmarł a parę dni przed spotkaniem, na które zapowiedział swój przyjazd i wpłacił wpisowe). A inni: jedni nie mogli z przyczyn od nich niezależnych, inni nie chcieli z przyczyn osobistych. Jedni byli za wysoko, aby spoufalać się z dawnymi kolegami, inni byli za nisko i ze swej perspektywy nie chcieli patrzyć na tych, którym życie jakoś się ułożyło. Byli i tacy, którzy zmanierowaniu już zupełnie realiami nowego tysiąclecia nie widzieli sensu w traceniu czasu na spotkanie, z którego nie wynikała żadna materialna korzyść…W spotkaniu uczestniczył natomiast Stefek Stefański, który miesiąc później zginął w wypadku samochodowym i miał bardzo uroczysty pogrzeb z udziałem niezliczonej ilości kolegów i współpracowników, przełożonych i podwładnych, Dowódcy WLOP i wielu oficerów Dowództwa oraz biskupów i kapelanów…

W roku 1998 nie było już WOSR – w ramach reorganizacji szkolnictwa wojskowego na bazie uczelni, która dała nam wojskowe szlify oficerskie, uczelni mającej przecież niemałe osiągnięcia naukowe i znakomite zaplecze dydaktyczne powstało Centrum Szkolenia Radiotechnicznego, kształcące kadetów i elewów. Zmieniła się lokalizacja pododdziałów i nie mogliśmy już spać na „swojej” kompanii. Zakwaterowano nas w byłej „1”. Leszek Ochota nie prowadził już bufetu i wieczorem zbieraliśmy się w świetlicy koszarowca. Przybywających witaliśmy nie mniej wylewnie niż na pierwszym zjeździe, a z rozpoznawaniem, „kto jest kto” nie było już większego problemu, w szczególności w odniesieniu do kolegów, którzy uczestniczyli w pierwszym spotkaniu. Z innymi bywało różnie, a Władek Bardoń nie został rozpoznany do tego stopnia, że musiał się legitymować.

Sobotnia oficjalna część spotkania składała się z krótkiego zwiedzania bazy szkoleniowej (a raczej tego, co z tej bazy jeszcze ocalało), tradycyjnego prezentowania swoich osiągnięć i dokonań oraz równie tradycyjnego obiadu, który tym razem zasycił swoją obecnością sam komendant gen Peikert, a także ppłk Ryszard Kot, ppłk Wawrzyniec Pióro oraz chor. Zdzisław Kowalski.

Niezapomnianym przeżyciem było poobiednie luźne spotkanie z byłym pogromcą podchorążackich odstępstw od regulaminu oraz przeróżnych wygłupów, dowódcą drugiej kompanii mjr (dziś – ppłk) Ryszardem Kotem. Okazało się, że o wielu nawet najskrytszych poczynaniach Dowódca wiedział nieoficjalnie z różnych źródeł, lecz nie chciał reagować…Oczywiście o wielu przedsięwzięciach, szczególnie tych podejmowanych przez najbardziej rozrywkowych, ale także tych najbardziej zaufanych podchorążych nie miał pojęcia i w czasie opowieści z niedowierzaniem kręcił głową, jakby chciał powiedzieć: no proszę, a ja tak bardzo wierzyłem w twój wizerunek wzorowego żołnierza LWP…

Kolacja tym razem została zorganizowana w hotelu „Pod Jeleniami”. W kolacji uczestniczył ppłk Kot oraz chor. Kowalski. Mimo, że i tym razem niektórzy przybyli z żonami miast tańców czas upływał na rozmowach w grupach, które przeplatały ogólne toasty wznoszonymi przez coraz to innych oraz ogólne kawały opowiadane przez starych kawalarzy. Zmieniliśmy się nieco od ostatniego zjazdu – znacznie więcej powagi i znacznie mniej chęci do wlewania w siebie nadmiernej ilości napojów wyskokowych…

Około północy ponownie padła propozycja o kolejnym spotkaniu w czasie gdy coś jeszcze będzie w miejscu naszej WOSR. Wyzwanie nie zostało jednak podjęte. Rozjechaliśmy się w niedzielę z żalem że już więcej nie spotkamy się w podobnych okolicznościach mimo iż w mundurze nadal chodziło około 70 z nas.

Od lewej w kolejnych rzędach:
1.: Bogusław Bossowski, Jan Papina, Grzegorz Buchcar, Zbigniew Deręgowski, Zdzisław Kowalski (szej naszej kompanii), gen. Bronisław Peikert  (komendant CSR), Ryszard Kot (dowódca naszej kompanii), Włodzimierz Pawlak (z-ca komendanta CSR ds. szkolenia; nasz wykładowca podstaw radiolokacji), Wawrzyniec Pióro (d-ca 1 plutonu), Jerzy Balcerkowski, Leszek Glazik, Tadeusz Klorek;
2.: Henryk Tabienko, Zygmunt Kruś, Stefan Stefański, Józef Rutkowski, Hilary Sagun, Karol Walczak, Tadeusz Włodarczyk, Ireneusz Góralik, Stanisław Pabin, Tomasz Owczarski, Jerzy Wypych;
3.: Józef Gacek, Władysław Bardoń, Waldemar Furs, Zbigniew Banaszyk, Janusz Kotasa, Włodzimierz Złotnicki, Stanisław Cywiński, Józef Reszczyński, Jan Pietrzak, Andrzej Tański, Wojciech Sieroń, Andrzej Nogal.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *